Kolejny dzień nurkowania.
Temperatura 38*C,
Bezchmurne niebo.
Wilgotność 42%
Na Morzu Kreteńskim brak fal.
Bazę założyłem na kamienistym brzegu w cieniu olbrzymiego, rozłożystego tamaryszka.
Delikatne gałązki tamaryszka w bezwietrznym dniu zamarły w bezruchu.
Dopłynąłem nad wypatrzoną wcześniej piaszczystą, podwodną polankę otoczoną skałami wulkanicznymi. W tej "kalwerze" na głębokości około 4 metrów, w poprzednich dniach wypatrzyłem najwięcej egzotycznych gatunków ryb.
Na płaskim dnie, jak na ekranie projekcyjnym ukazała mi się niesamowitą gra świateł i cieni.
Nieznaczne ruchy tafli spokojnego morza rysowały na dnie świetlistą siatkę o rombowych oczkach o boku około 15 centymetrów. Geometryczne oczka sieci falowały i przemieszczając sie zachowywały swój wymiar. Płynąc potrafiłem zakłócić symetrię sieci, jednak nigdy nie doprowadziłem do rozerwania oczek sieci. Oczka jedynie przestawały być rombami.
Moje próby "rozerwania" sieci sprawiły, że wypłynąłem na znacznie głębszą wodę, gdzie płynąc przy powierzchni nie widziałem już dna i wtedy zdałem sobie sprawę, że widoczna nadal sieć nie jest wyświetlana na płaskim piaszczystym dnie tylko w toni morskiej. Nie jest to już obraz 2D tylko przestrzenna, trójwymiarowa projekcja. Widoczna, świetlista sieć odwzorowywała drobne falki na powierzchni morza.
Kolejny dzień nurkowania.
Na Morzu Kreteńskim fala około 30 cm.
W wybranym miejscu nurkuję po raz pierwszy.
Jestem około kilometra od portu Gouves.
Duża przejrzystość wody.
Wodorosty czyste - ciemnozielone.
60 metrów od brzegu widzę jeszcze łagodnie obniżające się dno.
Tego dnia z równowagi wyprowadziła mnie laserowa drukarka marki HP leżąca na dnie morza na głębokości około 7 metrów. W pobliżu nie było zatopionych opon, gruzu budowlanego czy innych śmieci - tylko ta drukarka !
Zniesmaczony przerwałem nurkowanie.
Kolejny dzień nurkowania.
Temperatura 37*C
Na Morzu kreteńskim niewielka fala.
Miejsce pod wcześniej opisanym rozłożystym tamaryszkiem.
Podczas nurkowania wypatrzyłem, 30 metrów od brzegu na głębokości około 3 metrów, płochliwą racznicę. Towarzyszyłem jej przez kilka minut. Racznica o nazwie łacińskiej - Galathea strigosa - to homar, którego nie poławia się dla celów zarobkowych. Mój okaz miał brązowy pancerz w poprzeczne paski. Długość pancerza oceniam na 5 centymetrów.
Kolejny dzień nurkowania.
Dziś natrafiłem na niesamowicie wybarwionego wargacza pawika. Nurkowałem w wielu morzach: Czerwonym, Czarnym, Adriatyku, Egejskim, Jońskim, ale tak wybarwionej ryby jeszcze nie widziałem. Osobnik miał około 10 centymetrów długości. Przeglądam atlasy, jak tylko odnajdę ten gatunek to uzupełnie post o właściwą nazwę. Bardzo podbnie wybarwionego wargacza pawika widziałem nurkując w Oceanie Atlantyckim u wybrzeży Madery w pobliżu miasta Ribeira Brava. Brakuje mi sprzętu do zdjęć podwodnych. Bardzo chciałbym pochwalić się zdjęciem tej wyjątkowej ryby.
Od początku fotografuję lustrzankami. Obudowy lustrzanek do zdjęć podwodnych ze względu na małą podaż są drogie. Aktualnie obudowa podwodna HUGYFOT do mojego Nikona D7100 kosztuje 2.412,50 EUR. Obudowa gwarantuje hermetyczność do 100 metrów słupa wody. Do tej obudowy w zależności z jakiego obiektywu się korzysta niezbędny jest odpowiedni adapter zwany portem obiektywowym i ewentualnie dodatkowe pierścienie. I tak dla obiektywu Sigma 18÷35 mm ze światłem 1.8 odpowiedni jest zestaw Nauticam 0.36X WACP z aluminiowym kołnierzem, który kosztuje 4.273,00 EUR. Mamy już 6,7 tysiąca EUR a potrzebujemy jeszcze doświetlić podwodny plan...
Kolejny dzień nurkowania.
Na Morzu kreteńskim brak fal.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz