Fotowoltaika w lesie

 Moje QTH znajduje się w wysokim mieszanym lesie. Dom mam otoczony sosnami, świerkami i dębami, których wysokość szacuję na 21 do 23 metrów. Na zdjęciach lotniczych widać jak korony drzew szczelnie osłaniają dach, do tego stopnia, że nie widać czym jest pokryty mimo zdecydowanej różnicy kolorów zielonych liści i brązowego poszycia dachu.  Nękany licznymi telefonami z propozycjami instalacji fotowoltaiki zdecydowałem się na wykonanie prób - co da się wycisnąć z ogniw zamontowanych w wysokim lesie.

Panel zbudowany z 36 pojedynczych ogniw.
Ogniwa zabezpieczone są antyrefleksyjnym szkłem.

Parametry zastosowanych ogniw polikrystalicznych.

Szereg ogniw ustawiony pod kątem 30*
Kąt zenitalny ogniw: 180* - 30* = 150*
Balustrada zorientowana jest dokładnie
w kierunku wschód-zachód, czyli patrzy na południe.
Azymut ogniw: 180*
Na zdjęciu widać przesuwający się cień pnia drzewa.

Na zdjęciu lotniczym mój dom oznaczyłem strzałą. Lewy dolny róg zdjęcia.
Widać, jak szczelnie dach domu okryty jest koronami drzew.
Fotografię wykonał Tomasz Ojrowski

Na próbę zainstalowałem 6 ogniw 10 W połączonych równolegle. Mocując ogniwa rozsunąłem je tak aby rzucany cień nie przysłaniał wszystkich jednocześnie. Oczekiwana moc to 60 W. Sumaryczny maksymalny prąd zwarcia powinien osiągnąć wartość 3,48 A.

Tabela zbierająca otrzymane wyniki w dniu 27 marca 2022 roku.

Maksymalny prąd zwarcia osiągnął jedynie 1 A.

Uzyskałem maksymalną moc w marcu 23,6 W w miejsce oczekiwanych 60 W......

Zestaw ogniw pozwoli w ciągu dnia naładować jedynie akumulator w smartphonie...........

Poranek 2 kwietnia 2022 - ogniwa fotowoltaiczne odmówiły współpracy !

2 kwietnia 2022 - śnieg dalej prószy....